niedziela, 5 września 2010

200 km i więcej....

Wczoraj, wsiadając do warszawo wozu(nazwa nadana przeze mnie, pojazdowi mojej lepszej połowu...dalej zwaną żoną) miałem spore obiekcje co do wystawienia pracy. Modeli wziąłem sporo, bo aż dziesięć swoich i jeden syna. Impreza(2ga w mojej karierze modelarskiej) była bardzo udana, organizacja na wysokim poziomie poziom modeli także....
Sama praca zdobyła miejsce medalowe, jednak to wyróżnienie było dla mnie najważniejsze
Photobucket
Czysto sportowa wygrana, nie mógł wybrać mój kolega bliższy bądź dalszy.....do puszki były wrzucane głosy z nr. modelu/dioramy.

I kolejny miły akcent, w juniorach praca mojego syna( jego pierwszy, w pełni samodzielnie wykonany, model pojazdu) zdobyła 1 miejsce !
Dumny tatuś, niewiele myśląc chwali się i cieszy bardziej niźli sam nagrodzony...:


Photobucket


Photobucket

Ten dokładnie:


PhotobucketPhotobucket
PhotobucketPhotobucket
Pozdrawiam.

2 komentarze:

  1. Gratulacje!
    Widac, ze syn odziedziczyl cos po Tobie w genach.
    Beda z niego ludzie.
    Bardzo fajny blog- bede odwiedzal, wrzucilem sobie do ulubionych.
    Pozdrawiam
    Siara

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ojcu syna a synowi ojca xD
    Blog ciekawy - wrzucam do szpiegowanych - swój dopiero zaczynam redagować ;]

    OdpowiedzUsuń

Anonymous comments will not be published, I like know who I'm writing to./Anonimowe komentarze nie będą publikowane, lubię wiedzieć z kim rozmawiam :)